Przejdź do treści

Motylki – zajęcia 06.-09.04.

MOTYLKI – ZAJĘCIA 06.-09.04.

WIELKANOC

  

Drodzy Rodzice!

W tym tygodniu kontynuujemy temat Wielkanocy, utrwalając i wzbogacając zdobytą już wiedzę.

            We wtorek przypominamy sobie o tym, czym jest tradycja.  Zachęcam do przeczytania dzieciom opowiadania  M. Szeląg pt. „O  kurce, która zapominałaby o tradycji”:

Słońce tego dnia odważnie przedzierało warstwę chmur, a jego promienie ogrzewały wymarzniętą po zimie ziemię. I choć już niespełna miesiąc temu zniknęły ostatnie śniegi, a na wierzbach pojawiły się kotki, to dopiero ten dzień przyniósł prawdziwe ocieplenie. Wiejską dróżką wijącą się pomiędzy pastwiskami, polami i łąkami, wesoło podśpiewując, maszerował tego dnia młodziutki suseł Sylwek, który niedawno obudził się z zimowego snu. Szedł dość długo i poczuł się zmęczony. Rozejrzał się wokół i zauważył wysoką lipę. Postanowił do niej podejść na odpoczynek. Gdy zbliżył się nieco do drzewa, spostrzegł siedzącą pod nim smutną kokoszkę i rozsypane wokół niej jajka. – Cześć, jestem Sylwek. Co ci się stało? – zapytał z ciekawości suseł. – Ja, ja… nie wiem. Nic nie wiem, bo nic nie pamiętam! Bardzo boli mnie głowa, mam ogromnego guza! – rzekła przestraszona, obolała kurka i zapłakała. – Zaraz, zaraz, nie płacz. Pomogę ci… – rzekł suseł serdecznym tonem i zabrał się do zbierania rozsypanych na ścieżce kolorowych jajek. Wrzucał je z powrotem do białego koszyka z żółtą wstążką. – Może ty wiesz, kim jestem i co tu robię? – zapytała kokoszka głosem pełnym nadziei. – Niestety nie wiem, ale czekaj… Nie martw się! Jak razem pomyślimy, to na pewno coś wymyślimy! W końcu… co dwie głowy, to nie jedna! – pocieszył kokoszkę Sylwek i zaczął drapać się po czole, myśląc, co mogło się stać. Wyjął ze swojej torby wielką lupę i przeglądał z wielką dokładnością ścieżkę w poszukiwaniu czegoś, co pomogłoby rozwiązać zagadkę. – Już wiem! To jest przyczyna całego zajścia! – suseł podskoczył z radości i wskazał na wystający gruby korzeń lipy. Wyjaśnił, że prawdopodobnie nieuważna kurka potknęła się o niego i przewróciła. Stąd guz na głowie, utrata pamięci i rozsypane na ścieżce jajka. – Masz rację, coś mi się przypomina. Tak, potknęłam się o niego i uderzyłam o ten tu kamień – zaczęła sobie przypominać kokoszka. – Szłam, o tamtędy, z koszykiem tych jajek, ale dokąd szłam? Tego już nie pamiętam… – kurka znów posmutniała.  – Ty, popatrz! Popatrz na te jajka! One są dziwnie kolorowe! Przecież nie ma takich jajek. Ktoś musiał je pomalować! – krzyknął suseł. – Ale po co komu pomalowane jajka? – zdziwiła się kurka. – Tego nie wiem, ale się dowiem. Czekaj, pomyślmy troszeczkę – to mówiąc, suseł znowu zasępił się i zatopił w rozmyślaniach., ale mimo że długo myślał, nic nie przychodziło mu do głowy. – Witajcie, moi przyjaciele! Co tak dumacie pod tym drzewem?! – ukłonił się zając, który pojawił się nie wiadomo skąd. – Cześć, próbujemy rozwikłać zagadkę podróży kurki i tajemnicę kolorowych jajek – odrzekł suseł. – Przecież to proste! To są pisanki. Przed Wielkanocą maluje się jajka, żeby były kolorowe. To taka pradawna tradycja. Kolorowe jajko jest symbolem świąt. – Aaa, teraz pamiętam! Już wszystko sobie przypomniałam! – wykrzyknęła uradowana kurka i opowiedziała całą historię. Wczoraj wieczorem malowała jajka, żeby dzisiaj rozdać je zwierzętom, które prosiły ją o pomoc w ich ozdabianiu. – Pewnie czekają na pisanki, a ja już jestem spóźniona. Będą zasmuceni, jeśli dziś im ich nie dostarczę. Nie będą mogli świętować Wielkanocy! Muszę czym prędzej rozdać je przyjaciołom, żeby tradycji stało się zadość. Pomożecie mi? – zapytała kokoszka swoich nowych znajomych. I tak we troje roznosili barwne jajka aż do samego zmierzchu. – Rozdaliśmy wszystkie pisanki. Niestety kurko, dla ciebie zabrakło… Nie została ani jedna… Część stłukła się podczas twojego porannego upadku… – zasmucił się suseł. – To nic! – powiedziała kokoszka i dodała – zaraz nowe pomaluję i siebie oraz was nimi obdaruję! – A ja ci chętnie pomogę! – skoczył zając z radości. – Ja też się przyłączę, choć nigdy jajek nie malowałem i świąt w ten sposób nie świętowałem! – powiedział zachwycony suseł. Zwierzęta w domu kurki malowały jajka pół nocy, dobrze się przy tym bawiąc. A rano zasiedli razem do wielkanocnego śniadania, które przygotowała kokoszka w podzięce za pomoc. Na stole nie zabrakło oczywiście barwnych pisanek, które tak skrzętnie cała trójka ozdabiała kilka godzin temu. – Tradycja to dobra rzecz! Kultywując ją, można się dobrze bawić i razem spotkać. To takie ożywianie na chwilę pradawnych zwyczajów. Od dziś i ja będę w ten sposób obchodził Wielkanoc! – powiedział szczęśliwy suseł, trzymając w łapce pomalowaną niezdarnie przez siebie pisankę.

  

Przykładowe pytania do wysłuchanego utworu:

Kogo podczas wiosennego spaceru napotkał suseł Sylwek? Co się przytrafiło kokoszce? Kto pomógł rozwikłać zagadkę kolorowych jajek? Jak nazywały się kolorowe jajka, które rozsypała kurka? Czego symbolem jest pisanka? Po co kurka niosła kolorowe jajka? Kto pomógł jej w roznoszeniu jajek? Dlaczego dla kurki zabrakło pisanek? W jaki sposób zwierzęta rozwiązały ten problem? Kto zasiadł do świątecznego śniadania w domu kurki? Co postanowił suseł Sylwek, gdy trzymał w łapce pisankę, i dlaczego? 

 

            W środę zachęcam, aby powrócić do pisanek wyciętych przez dzieci w tamtym tygodniu – mogą one posłużyć do stworzenia gry planszowej na dywanie lub do różnych działań matematycznych, przeliczania, porównywania liczebności zbiorów… W celu rozwinięcia twórczości i kreatywności zachęcam do stworzenia wspólnie z dziećmi ogromnej pisanki z papieru, w której można wyciąć otwór na głowę. Tak przygotowane jajko może posłużyć jako makieta do zdjęć!

  

            Bohaterami czwartkowych zajęć są: wielkanocny zając i czekolada. Zachęcam do poznania piosenki pt. „Słodka, mleczna czekolada”:

Słodka, mleczna czekolada sł. Małgorzata Barańska, muz. Stefan Gąsieniec:

  

Czuję słodki smak. Lubię go, tak, tak!  
Bo to jest czekolada – pyszna, mówię wam! 
Czekoladę mleczną bardzo dobrze znam,  
ja ją świetnie znam.  
Czuję słodki smak. Lubię go, tak, tak!  
Tą pyszną czekoladą poczęstuję cię. 
Czekolady mlecznej dam ci kostki dwie, 
więcej raczej nie.

  

Przykładowe pytania do piosenki: 

 
O czym jest ta piosenka?  
Czy czekolada ma tylko słodki smak?  
Iloma kostkami chciało nas poczęstować dziecko w piosence?  
Co jeszcze ma słodki smak? 
Kto z was lubi słodki smak?  

 

Zachęcam również do tańca przy znanej piosence „Czekolada”:

https://youtu.be/H4xzx6pt6uk

  

Dzieci poznają historię produkcji czekolady. Zachęcam do obejrzenia filmiku:

  

 https://youtu.be/oAjB4Udr6UM

 

oraz do zastanowienia się, co można zrobić z czekolady? Czy jest ona zdrowa? Czy ma wartości odżywcze?

Zachęcam do pomalowania zająca pędzlem maczanym w kakao rozpuszczonym w wodzie.

  

          Bohaterem piątkowych zajęć jest kurczaczek. Zachęcam do rozwiązania o nim zagadki:

Kurczątko
Puszyste, żółciutkie jest ono calutkie,
dzióbek ma tyci, skrzydła malutkie.
Wykluło się z jajka o samym świcie,
kim jest maleństwo, jak wy myślicie?

  

Proponuję dzieciom zabawy ortofoniczne, aby ćwiczyły wymawianie dźwięków, wydawanych przez kurczątko: pi-pi, baranka: bee-bee, czy innych zwiarząt.  

Zachęcam do wykonania pracy plastycznej – kurczątka, z wykorzystaniem piór, origami i zakrętek od słoików:

Dzieci smarują płynnym klejem zakrętki od słoików po stronie zewnętrznej i naklejają je na środku kolorowego kartonu (nie żółtego). Następnie tym samym klejem smarują zakrętkę od wewnętrznej strony i naklejają na nią żółte piórka. Po bokach zakrętki naklejają złożone na pół małe żółte koła origami (skrzydełka kurczątka), a nad nimi nieco większe żółte koło origami (głowa). Czerwonym lub pomarańczowym mazakiem dorysowują kurczątku dziób, oczy i nogi.

  

Życzę dobrego tygodnia i trwania w wielkanocnej radości!