MOTYLKI – ZAJĘCIA – 12.-16.04.
Z KULTURĄ ZA PAN BRAT
Ten tydzień przeżywamy pod hasłem „Z kulturą za pan brat”. Podczas kolejnych dni będziemy poznawać różne aspekty sztuki i kultury. Postawa aktywnego i wrażliwego odbiorcy sztuki jest bardzo ważna w tzw. „dorosłym życiu”, dlatego tak istotne jest, aby uczyć dzieci jej odbioru od najmłodszych lat, pokazując różne jej oblicza. Zachęcamy Państwa do wprowadzania małego człowieka w świat kultury i umożliwienie mu jak najczęstszego kontaktu ze sztuką.
W poniedziałek proszę zapoznać dzieci z utworem pt.: „Legenda o Smoku Wawelskim” W. Kosteckiej ( zachęcam do przygotowania wspólnie z dziećmi papierowych sylwet bohaterów: król Krak, rycerze, szewczyk Skuba, owce, królewna, mieszkańcy, smok i wykonania mini teatrzyku).
Legenda o Smoku Wawelskim
Weronika Kostecka
Czy wiecie, co upamiętnia krakowski pomnik smoka stojący u stóp Wawelu? Ten potwór jest na szczęście z metalu i nikomu nie może zrobić krzywdy, ale jego pierwowzór nie na żarty nastraszył mieszkańców Krakowa. Dawno, dawno temu, tak dawno, że nikt już nawet nie pamięta, kiedy dokładnie to się wydarzyło, w pieczarze pod Wawelskim Wzgórzem zamieszkał najprawdziwszy, straszliwy smok ziejący ogniem. Gdy wydawał z siebie złowrogi ryk, drżały ściany wszystkich domów, a nawet ściany zamku, w którym mieszkał król Krak. Smok polował na pasące się owce i inne zwierzęta. Pożerał je, a gdy tylko ponownie zgłodniał, znów wyruszał na łowy, wprawiając w przerażenie wszystkich mieszkańców. Zdarzało mu się też porywać bezbronne dziewczęta. Ze strachu o swoje córki i żony krakowianie sami zaczęli podrzucać mu pod jaskinię tłuściutkie owce z nadzieją, że gdy potwór się naje, nie będzie polował. Wszyscy jednak drżeli na myśl, że w końcu zabraknie zwierząt… Król Krak rozmyślał od rana do wieczora, jak się pozbyć smoka. Ogłosił nawet, że śmiałek, który zabije potwora, dostanie w nagrodę rękę królewskiej córki. Kolejni rycerze stawali do walki ze smokiem, ale żaden z nich nie zdołał go pokonać. Tym, którzy mieli szczęście, udawało się uciec; innych smok pożerał, i to razem ze zbroją. Królewna płakała, król nie spał po nocach ze zmartwienia, a mieszkańcy byli coraz bardziej przerażeni. Któregoś dnia do zamku przybył szewczyk Skuba i skłonił się przed królem.
– Wiem, jak uwolnić Kraków od tego podłego potwora! – obwieścił.
Król wysłuchał całego planu. „To się może udać!” – pomyślał. Jeszcze tego samego dnia szewczyk zamknął się w swoim warsztacie i przystąpił do pracy, dodając sobie odwagi wesołą piosenką:
Może nie jestem rycerzem,
ale w swój rozum wierzę!
Wiem, jak Kraków ocalić,
król mnie na pewno pochwali!
Potwór nie będzie już szkodzić.
Król mnie za to nagrodzi!
Oto, co wymyślił Skuba: zdobył gdzieś piękną, owczą skórę, wypełnił ją siarką i smołą, a następnie zszył wszystko tak zręcznie, że wypchana owca wyglądała jak żywa. Nad ranem podrzucił ją pod smoczą pieczarę. Gdy tylko smok się obudził i poczuł, że jest głodny, wypełzł na zewnątrz i zauważył smakowicie wyglądającą, tłuściutką owcę. Rzucił się więc na nią i połknął w całości, mlaszcząc z apetytem olbrzymim smoczym jęzorem. Minęło jednak zaledwie kilka chwil, gdy uczucie sytości ustąpiło miejsca straszliwemu pożarowi żołądka. Potwór poczuł, jak
gdyby ogień trawił go od wewnątrz! Z upiornym jękiem smok rzucił się do brzegu Wisły i chcąc ugasić pragnienie, począł pić wodę; pił i pił, aż napęczniał tak bardzo, że nagle pękł z hukiem i rozpadł się na milion kawałków!
Mieszkańcy Krakowa wiwatowali na cześć sprytnego szewca, a król Krak dotrzymał słowa: wkrótce Skuba i królewna stanęli na ślubnym kobiercu. Skuba opływał od tej pory we wszelkie dostatki, żal mu było jednak porzucić swoje ulubione zajęcie… dlatego nadal szył poddanym buty!
Przykładowe pytania do utworu:
Jaki straszliwy potwór mieszkał dawno temu w Krakowie? Co stawało się z rycerzami, których król wysyłał do walki z potworem? W jaki sposób Skuba zgładził potwora? Czy szewczyk pokonałby smoka, gdyby nie wierzył w siebie i swój plan? Dlaczego?
Na podstawie legendy dzieci zastanawiają się, co to znaczy: wierzyć we własne siły?
Dzieci poznają także nowy zawód – szewc oraz przybory potrzebne mu w pracy.
Kto ma w domu Karty Pracy zachęcam do wykonania str.25 – ćwiczenie motoryki małej, rozmowa o emocjach. Dzieci określają emocje, jakie mogą odczuwać osoby biorące udział w przedstawieniu.
Kolejny dzień – wtorek, zachęcam do przeniesienia się z dziećmi do magicznego świata filmu, a w szczególności bajek animowanych. Proponuję dzieciom poznanie bohaterów dobranocki pt.: „Przygody kota Filemona/ Dziwny świat kota Filemona”. Zapraszam do obejrzenia odcinka ww. bajki i posłuchania wiersza „Filemon i Bonifacy” U. Machcińskiej opowiadającego o przygodach tytułowych postaci.
Filemon i Bonifacy
Urszula Machcińska
Tu są uszka, tam ogonek.
Proszę: oto Filemonek.
Prawie cały jak śnieg biały.
Taki śliczny kotek mały.
Dzieci lubią tego kotka.
Chce go głaskać, kto go spotka.
Jest tam jeszcze Bonifacy.
Czuje się jak w kociej pracy.
Filemona wciąż pilnuje,
Bo ten cały czas figluje.
Bonifacy ma futerko
Całe lśniące jak lusterko.
Lubi mięsko, ciepłe mleczko,
Kocią karmę i jajeczko.
Odwiedź kiedyś koty oba.
Każdy z nich Ci łapkę poda.
Chyba, że będą zmęczone.
Może miały trudny dzionek?
Przykładowe pytania do utworu:
Jak nazywają się bohaterowie wiersza? Jak wygląda Filemon? Jak wygląda Bonifacy? Co lubią robić koty z wiersza?
Przygody Kota Filemona – „Kto nie pracuje”:
https://youtu.be/XJDic5tkPI0
Dzieci zastanawiają się, w jaki sposób powstawały filmy animowane? Zachęcam do zabawy w małych aktorów i być może wzięcia udziału w krótkim filmie nakręconym wspólnie z rodzicami…
Proszę o przeprowadzenie z dziećmi rozmowy o tym, jak należy zachowywać się w kinie.
W środę przenosimy się do magicznego świata teatru za pośrednictwem wiersza „W tatrze” M. Szeląg.
W teatrze
Marlena Szeląg
W wygodnym fotelu siedzę w teatrze,
przed siebie na scenę wciąż patrzę, i patrzę…
Wtem gasną światła w wielkiej sali,
wszyscy rozmawiać zaraz przestali.
Do góry pnie się czerwona kurtyna,
bo właśnie spektakl się rozpoczyna.
Już scenografia wprawia w zdumienie,
do zamku przeniesie nas przedstawienie.
Wtem aktor wchodzi w złotej koronie
i siada dostojnie na wielkim tronie.
A z nim aktorka w sukni balowej,
odgrywa rolę mądrej królowej.
Już słychać w dali trąby i dzwony,
poddani składają niskie ukłony.
Wtem rycerz pojawia się w lśniącej zbroi,
a obok niego koń płowy stoi.
Lecz koń ten nie jest żywą istotą,
jest rekwizytem, ręczną robotą.
I chociaż z drewna jest wyrzeźbiony,
to w przedstawieniu jest ożywiony.
I szybko tak mija mi czas w teatrze,
a gdy się boję, na scenę nie patrzę!
Kiedy się smucę lub kiedy wzruszę,
łezki w chusteczkę wytrzeć wnet muszę.
Są też momenty wielkiej radości,
skąd tyle emocji w mym sercu gości?
Teraz aktorzy zdejmują maski,
chyba czekają na widzów oklaski?
Z uśmiechem nisko nam się kłaniają,
wielkie uznanie i brawa dostają!
Czerwona kurtyna się opuściła
i całą scenę znów zasłoniła.
Wtem błysły światła w wielkiej sali,
wszyscy ze swoich foteli wstali.
I to już koniec jest przedstawienia
– Teatrze magiczny, do zobaczenia!
Po wysłuchaniu wiersza dzieci odpowiadają na pytania:
Co możemy zobaczyć i znaleźć w teatrze? (dzieci powinny opisać wygląd wnętrza teatru i podać nazwy przedmiotów i atrybutów z nim związanych, np.: scenografia, scena, kurtyna, aktor, maski (rekwizyty), kostiumy, afisz, bilety itp.) Jakie emocje/uczucia może w nas wzbudzić przedstawienie teatralne? Kto z was był kiedyś w teatrze? Czy wam się tam podobało, dlaczego?
Kto ma Karty Pracy zachęcam do wykonania str.26 – ćwiczenie grafomotoryczne, rysowanie masek po śladzie. Kolorowanie drugiej połowy maski tak, aby wyglądała jak pierwsza.
Czwartkowe zabawy wprowadzają dzieci w świat opery i baletu. Zachęcam do zabawy przy piosence „Grozik”, a także nauczenia się jej słów na pamięć i próby zaśpiewania, tak jak artyści operowi.
Grozik
sł. i muz. tradycyjne
Poszło dziewczę po ziele, Dzieci poruszają się w parach po obwodzie koła – cwał boczny.
po ziele, po ziele, Zmieniają kierunek ruchu i dalej poruszają się po obwodzie koła
nazbierało niewiele, niewiele, hej! na słowo „hej” – dzieci zatrzymują się, stając twarzami do siebie.
Przyszedł do niej braciszek, Tupią w miejscu.
połamał jej koszyczek! Klaszczą w dłonie.
Oj, ty, ty! Oj, ty, ty! Grożą palcem, na przemian prawej i lewej ręki.
Za koszyczek zapłać mi! Chwytają się za ręce i wykonują obrót w parach lub obrót dookoła
Oj, ty, ty! Oj, ty, ty! własnej osi.
Za koszyczek zapłać mi! Jw.
Piosenka: https://youtu.be/axhr4XYazYs
Zachęcam do zabawy badawczej, aby dzieci dowiedziały się jak działa telefon, w jaki sposób rozchodzą się fale dźwiękowe oraz w jaki sposób można go samodzielnie zbudować z dwóch kubeczków i sznurka…
W piątek zapraszam dzieci na wycieczkę do teatru, (proszę rodziców o przypomnienie zasad kulturalnego zachowania się w teatrze oraz bezpieczeństwa podczas drogi „do” i „z” teatru).
Zachęcam też dzieci do samodzielnej zabawy w teatr, wykorzystując wykonane przez siebie kukiełki.
Życzę dobrej i twórczej zabawy!!!